Cyprian Kamil Norwid: „Z pokładu Marguerity wypływającej dziś do New-York”

Londyn, 1852, decembra, godzina 10 rano

I

Cokolwiek słońca w żaglach się prześwieca,

Omuska maszty lub na fale spryska:

Mgły nikną niby zasłona kobieca,

Obłoki widać za nią jak zwaliska!…

II

„Czemu zwaliska? i czemu zasłona?

Czemu niewieścia…?” – krytyk niech już pyta,

I niech oskarżą muzę, że zmącona

W harmonii – pojęć – swoich ta kobiéta –

III

Ja, nie wiem … widzę i rzecz kreślę smutno,

Jakbym był jednym z ciągnących żurawi,

Co cień swój wiodą przez masztowe-płótno,

Nie myśląc, czy stąd obraz się zostawi!…

IV

Ja nie wiem… końca, nigdy nie wiem może,

Lecz…

(tu mi przerwał sternik)

… szczęścić wam Boże…

Cyprian Kamil Norwid

___________________________________________________________________________________________________________________________________________________________Cyprian Kamil Norwid – 1821 – 1883 – poeta, prozaik, grafik, malarz, rzeźbiarz. 12 grudnia 1852r Norwid w Londynie wsiadł na żaglowiec (full rigged packet ship) „Margaret Evans” i wyruszył w podróż do Ameryki. Do Nowego Jorku żaglowiec dopłynął 11 lutego 1853 roku. Ponad roczny pobyt w Ameryce upłynął artyście wśród problemów zdrowotnych i w narastającej tęsknocie za krajem, ale też spełnił się w dobrze płatnej, stałej pracy jako rysownik; odbył też wycieczkę w interior do rezerwatu Indian i do pierwotnych lasów. Podróż powrotną do Europy odbył poeta wraz z księciem Lubomirskim – i dzięki jego finansowej pomocy – na pokładzie statku żaglowo-parowego „Pacific”, wyruszając z Nowego Jorku 24. czerwca 1854r i przypływając 5. lipca do Liverpoolu.