ZŻ nr 28e luty 2016

  NAGRODA SUPER KOLOS 2015 DLA WOJCIECHA JACOBSONA

001-001.B1

Jestem ogromnie wdzięczny Kapitule Kolosów za ich decyzję.  Życzę wszystkim takich szans żeglarskich jakie ja miałem. Dziękuję kapitanom i załogom, z którymi pływałem za piękne rejsy…

IMG_7896 IMG_7904 IMG_7918

_________________________________

Grafika wykonana w odruchu sympatii dla nagrodzonego Kapitana (i krewniaka).

Super Kolos_rys. arch.Michał Szymanowski Autor grafiki: mgr inż. arch. Michał Szymanowski,                                                                                                                 Studio S, Kraków.

_________________________________

Rozmowa Moniki Witkowskiej i Dominika Baca z kpt. Wojciechem Jacobsonem podczas uroczystości wręczania Laureatowi nagrody Super Kolos 2015.

DB:  Dotarłeś też cztery razy pod żaglami na Wyspę Wielkanocną. Jak wygląda kraina Kolosów w rzeczywistości ?

WJ:  Wyspa nie ma portu. Statki, żaglowce i jachty stoją na kotwicy przy osadzie Hanga Roa. Lądowanie pontonem na przybojowej fali jest trudne. Czasem zapiera dech. Przy niekorzystnym wietrze trzeba zmieniać kotwicowisko. Moai – czyli Kolosy są w wielu miejscach…

pełny tekst w zakładce ARTYKUŁY

____________________________________________________________________________________________________

Bogdan Sobiło:                                                                               ARTYKUŁY

III oficer zajął się naprawą jednego ze świateł nawigacyjnych. Schodząc do kabiny zauważył z lewej burty zalesiony brzeg i plaże w odległości ok. 200 metrów. Była godzina ok. 0230. Jacht utrzymywał w tym czasie KK = 240°, widzialność była bardzo dobra, wiał wiatr z NW 5 – 7° B, a stan morza określono na 5 – 6. Mimo panujących sztormowych warunków, załoga i kapitan nie korzystali z pasów bezpieczeństwa. Niemal natychmiast po zaalarmowaniu kapitana jacht uderzył o dno. Fala zmyła z pokładu III oficera…”

________________________________________________________________________

Wanda z Mierosławskich Jaworska-Zubczewska:       WSPOMNIENIA

„…Były to jeszcze czasy konkwistadorskie, więc Adam stał się właścicielem wyspy, ale że jako Polak niezbyt nadawał się na kolonizatora, przystał na apel Ludwika (starszego brata, jednego z przywódców powstania styczniowego – przyp. red.), by sprzedał wyspę i przysłał mu pieniądze na walkę z tyranami…”
                                                                                                                                                                                  ________________________________________________________________________

(zs):                                                                           ARTYKUŁY

„…Na przestrzeni zaledwie ćwierćwiecza, na Archipelagu Maskarenów, na dwóch leżących blisko siebie wyspach Mauritius i Reunion rozegrały się wydarzenia zadziwiająco podobne, które dla młodych, polskich kapitanów, prawie równolatków były niczym uśmiech fortuny, szczęśliwego, ślepego losu; i jak to zwykle bywa, był to uśmiech przelotny, wciągający na chwilę, ale jakże mocno zmieniający losy, poruszający serca, uczucia…”

____________________________________________________________________________

O B R A Z K I    Z    W Y S T A W Y

unnamed

public-69 IMG_0705 public-70