Anna Kaniecka-Mazurek: Recenzja książki

Ziemowit Barański, Jak się raz zacznie…, Wydawca: Maciej Nuckowski, Warszawa 2021, ss. 329.

Morskie opowieści kapitana Barańskiego.

„Jak się raz zacznie” kapitana Ziemowita Barańskiego, to w pewnym sensie księga jachtów polskich. Tyle, że wybranych według szczególnego klucza. Tym kluczem jest osobista żegluga na danej jednostce, a trzeba przyznać, że są to jachty ciekawe i w większości bardzo znane. Kapitan Barański pływał bowiem m.in. na s/y Roztoczu, STS Pogorii, s/y Oceanii i STS Fryderyku Chopinie, a zaczynał swoją przygodę żeglarską od lektury w domowym zaciszu… Przeczytał książkę Jacka Londona „Żegluga na jachcie Snark”, zaczął marzyć, puścił wodze fantazji i … wybudował czterometrową „Balię”. Potem były DZ-ty i kolejne coraz to okazalsze i lepsze nautycznie jednostki.

Książka Barańskiego zbudowana jest z krótkich opowieści opisujących poszczególne przygody na kolejnych jachtach i żaglowcach. Trzeba przyznać, że kapitanowi nie brakuje talentu gawędziarza, czytając kolejne strony zanurzamy się w morskie opowieści. Dużo tu zabawnych anegdot, wiele ilustracji oraz informacji o akwenach i jachtach. Dlatego użyłam określenia „księga”, bo to słowo dobrze oddaje układ formalny tej publikacji. Opowieści o poszczególnych jachtach i rejsach są ułożone chronologicznie, usystematyzowane w spisie treści.

Komu polecam „Jak raz się zacznie”? Każdemu kto lubi w długie zimowe wieczory z nostalgią w sercu i szczyptą humoru żeglować na kartach wspomnień, wynurzając z pamięci miejsca, ludzi, bądź jachty, które i jego samego urzekły, gościły i bawiły. Bardzo przyjemna lektura, a przy okazji nie mała porcja wiedzy o polskich (przede wszystkim) jachtach żaglowych. Ach, no i może stanowić inspirację dokąd popłynąć, gdzie nas jeszcze nie było!

P.S.

A na koniec postanowiłam dodać odrobinę zwierzeń, czyli o tym jak kapitan Barański „zawitał” do mojej rzeczywistości niemal osobiście!

W upalny lipcowy weekend bieżącego roku zawinęliśmy s/y Polanem do Nowego Warpna i tam, stojąc longside do burty słynnej, niedawno pięknie odrestaurowanej i znów żeglującej z młodą maszoperią, s/y Marii Ludomira Mączki, i snując wspomnienia o Ludku, nagle zobaczyłam kolegę z klubu, wydawcę . Przysiadł do nas, jak to w portach bywa, i od słowa do słowa, zeszło z Ludka na innego kapitana – Ziemowita Barańskiego, którego wszyscy tam obecni znali. Skojarzyłam autora książki do której obiecałam napisać recenzję, pamiątkowe tablice w nowowarpieńskiej Alei Żeglarzy, pobiegłam ją ponownie obejrzeć i przeczytać, i poczułam miłe łaskotanie, nagły przypływ radości. To osobiste spotkanie z ludźmi, którzy kapitana znają, spowodowało, że z dumą chwyciłam za pióro. Poczułam, że pisząc ten tekst i ja mam okazję jakoś się przyczynić do tego, by ta forma pracy z młodzieżą jaką jest kształtowanie przyszłych żeglarzy, a która jest tak chlubną kartą w życiorysie Ziemowita Barańskiego, była nadal propagowana. Bo przecież „Jak raz się zacznie” to świetny przewodnik po wyobraźni dla przyszłych żeglarzy, inspiruje gdzie popłynąć choćby z tego powodu, że tam mnie jeszcze nie było. Ahoj przygodo, zakrzyknął młody Ziemowit, kiedy jako nastolatek w powojennej szarej Polsce mówił żeglarstwu „tak”. I wy drodzy czytelnicy, powiedzcie tak, tej pełnej pasji książce:)

Anna Kaniecka-Mazurek

___________________________________________________________________________________________________Anna Kaniecka-Mazurek – absolwentka filologii polskiej na Uniwersytecie Szczecińskim. Drukowała w szczecińskim dwumiesięczniku kulturalnym „Pogranicza”. Ostatnio wydała książkę "Kobieta/Mężczyzna. Niepotrzebne skreślić". Żegluje w Jacht Klubie AZS w Szczecinie.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Książka do nabycia, m.in, w księgarni SKLEP.LOGBOOKI.PL