Archiwum kategorii: Okładka

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Wiktor Ostrowski: …………………………… L I S T Y:   do Ludomira Mączki

A propos żeglugi wielkiej: trzymasztowy jacht, ponoć jakiś super, zakupiony przez byłego prezesa TV, czyli „krwawego Maciusia”, po zdetronizowaniu tego ostatniego i wielkiej burzy prasowej – płynie obecnie na Antarktydę, wioząc pod pokładem dalszych amatorów zimowania na tej naszej stacji arktycznej…

____________________________________________________________________________________________

Artur Prędski:                                        W I E R S Z E 

Cote d”Azur

____________________________________________________________________________________________                 

Mariola Landowska: ……………………….. K O R E S P O D E N C J E:   z Lizbony

Będąc w stoczni w Sarilhos Grandes, biorąc udział w remoncie jednostki „Alma do Tejo”, znalazłam temat do obrazów. Wątek wody w różnych miejscach i o różnych porach dnia przywołuje myśli związane z przeszłością i teraźniejszośc. Co się zmienia a co jest na stałe?…

____________________________________________________________________________________________

Wojciech Jacobson: …………………………. W S P O M N I E N I A:  o Jerzym Łubiszu – „Mrówie”

W roku 1986, na wiadomość, że wraz z Ludkiem Mączką lecę via Edmonton do Arktyki kanadyjskiej dostałem od zaprzyjaźnionych osób adres i telefon do „Mrówy”. Jurek w tym czasie mieszkał w Edmonton i był tam taksówkarzem. Z kontaktu skorzystaliśmy i od tego czasu łączyły nas z „Mrówą”  liczne historie i wspólne chwile…

 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

F O T O 

                                                                                       Fot. Mariola Landowska

Przed sezonem…

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


(zs): ……………………………………………………………………………… A R T Y K U Ł Y

Wreszcie trafiłem do Warszawy i tam Danka Zjawińska mówi: „wiesz mam tu dla Ciebie jacht… Jurek Mańkowski ma taką Marię, on jest w Gdańsku. Tam podadzą Ci gdzie łódka stoi…”


_____________________________________________________________________________________________
Wiktor Ostrowski do Ludomira Mączki: ……………………. L I S T Y:
Był też telefon (kobiecy) pytający: czy zawsze w czasie TAKIEJ burzy Kapitan „HISUJE” (Sic!) załogę na czubek masztu i czy długo w takiej pozycji „WHISOWANEJ” (Sic!) na czubku trzyma???…


____________________________________________________________________________________________
Mariola Landowska: ……………………………………………………. K O R E S P O D E N C J E: z Lizbony

Mijając most przed miejscowością Constância widzieliśmy na wodzie i odczuwaliśmy, całkiem spore zawirowania w rzece. Dzieki doświadczonym ludziom morza sterującym łodziami, dotarliśmy bezpiecznie do miasteczka. Czekała na nas orkiestra, ogromny piknik ze śpiewami i tańcami, prawdziwa fiesta; wina nie brakowało, jedzenia nie brakowało, kobiety pięknie śpiewały…...

____________________________________________________________________________________________

Bartosz Sawicki: ………………………………………………………….. W S P O M N I E N I A

Spod pokładu wyszła niedawno poślubiona druga żona Henia, o której obecności wówczas kompletnie zapomniałem. Przyłączyła się do nas w Iraklionie, zastępując żonę Maćka, Kornelię, która to z kolei płynęła z nami wcześniej przez jakiś czas, będąc czynnikiem tonizującym nastroje. Heniu szybko, właściwie pierwszej nocy, popadł ze swoją wybranką w poważny spór stomatologiczny, gdyż była to kobieta prosta, sprytna i szczerbata, i pieniądze jakie Heniu przekazał jej na wstawienie sobie implantów sprzeniewierzyła, zadowalając się sztuczną szczęką. Stanowiło to jedynie przygrywkę do tego, jak biednego Henryka, w przyszłości, starała się wyrolować…

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

F O T O G A L E R I A

Festas da Nossa Senhora da Boa Viagem

Fot. Mariola Landowska

Route du Rhum

Współczesne jachty klasy IMOCA nie przestają zaskakiwać. Na Corum z kokpitu na dach kabiny wchodzi się po drabinie… Fot. Marek Słodownik

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


Marek Słodownik: …………………………. A R T Y K U Ł Y

O regatach „OSTAR” słyszał chyba każdy, kto choć trochę interesuje się żeglarstwem. Słynne regaty atlantyckie, przed laty jedna z najbardziej prestiżowych imprez światowego żeglarstwa, z udziałem największych żeglarzy oceanicznych,w tym również Polaków. „Route du Rhum” to już nieco młodsza opowieść, zapewne również mniej znana. Dlaczego jednak impreza – „OSTAR” – otoczona nimbem pewnej tajemniczości, wychwalana przed laty, dziś obumiera, podczas gdy „wyścig rumowy” ma obecnie swój najlepszy czas? Jak to się dzieje, że jedne regaty rozwijają się bez przeszkód podczas gdy inne zapewne wkrótce znikną z kalendarza…


_____________________________________________________________________________________________
Ludomir Mączka: ………………………….. L I S T Y: z Peru
Stoję trochę oszołomiony – toż to jak w kinie o Dzikim Zachodzie. Zaczyna grać orkiestra. Piwko krąży coraz gęściej. Leszek ruszył w tany. Grają jakąś kolumbijską cumbię – rytm i melodia bierze… Powoli piwko zaczyna mi szumieć. (…) Tymczasem Wong zastępuje śpiewaka – bierze mikrofon: „Ahora tango argentino – bailan ing. Mączka y Piotraszewski”.On jest argentyniak. „Nie psuj zabawy” – syczy mi Leszek do ucha. Niezgrabnie, sztywno podchodzę do jakiejś kobiety. Leszek podłapał jakąś Indiankę i już kręcą się w miarę rytmicznie. To takie tango mojego wyrobu. Jakiś inny, ten trzeźwiejszy ja, syczy mi do ucha: „Wyglądasz jak małpa na drucie”, ale ten drugi, którego nie znałem dotychczas, woła pełnym głosem: „Hulaj dusza!”, inni są tacy sami, pod lekkim gazem. Nasze występy spotkały się z uznaniem. Potem poszło łatwiej. Kręciłem się z jakimiś Indiankami, Mulatkami…


____________________________________________________________________________________________
Mariola Landowska: …………………… K O R E S P O D E N C J E: z Lizbony

Parę dni temu miałam okazję pojechać z załogą naszego stowarzyszenia ANCORAS z Oeiras (Towarzystwo “Ancoras”; ANCORAS – Associacao Nautica Classicos de Oeiras) do małej stoczni w Sarilhos Pequenos, na południowym brzegu Tagu, w górę rzeki, w odległości kilku mil od Lizbony . Tam nasza piękna „Alma do Tejo” jest poddawana naprawie i wymianom zużytych części...

____________________________________________________________________________________________

Jerzy Knabe: …………………………………. W S P O M N I E N I A

Do Polskich Żeglarzy – Koleżanki i Koledzy !

Dnia 4-go lipca 2023 przypadnie 80-ta rocznica Katastrofy Gibraltarskiej, w której, wraz z całym otoczeniem, tragicznie zginął Generał Władysław Sikorski, Premier i Naczelny Wódz Polaków walczących w II Wojnie Światowej…

____________________________________________________________________________________________

Marek Słodownik: ……………………………. R E C E N Z J E

Pani Krystyna od dziecka wiedziała, co chce w życiu robić, ale zanim to osiągnęła, musiała pokonać wiele barier i stereotypów. Kobieta inżynier okrętowiec w tamtych czasach to był ewenement, ale dzięki swojej pracy i wrodzonemu perfekcjonizmowi Chojnowska-Liskiewicz doskonale poznała tajniki swego fachu. Zdobywanie kolejnych stopni żeglarskich uwieńczone patentem kapitańskim, kobiece rejsy, deklaracja gotowości popłynięcia w rejs wokół świata i chłodne przyjęcie przez środowisko, wszystko to znajdzie czytelnik w tej opowieści...

i recenzja innej książki:

„Smuga światła” to opowieść biograficzna o Andrzeju Rościszewskim, wybitnym prawniku i kapitanie. Starsi żeglarze z pewnością doskonale go znają, bo w początku lat 70. ubiegłego wieku był nadzwyczaj aktywny w eksploracji wód Północy…

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

W I D O K Ó W K A . Z . R E J S U

Gjoa Haven 30 Sept 87

Kochani!

Tak jak Amundsen już drugi raz zimujemy w Gjoa Haven (tam gdzie kropka).Warunki lodowe były wspaniałe: – od Alaski aż do Franklin Strait open water. Niestety od Franklin St przez Peel Sound i dalej na N był korek przez który nie dało się przepchać ani nam ani innym. Takie są prawa przyrody. Reszta do opowiadania przy okazji. Wiele serdeczności.

Wojtek

Tu było m-ce dla Ludka ale on jest „busy”, prosi żeby pozdrowić. WJ

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

F O T O G A L E R I A : Żeglarskie sławy Route du Rhum 2022 w obiektywie Marka Słodownika

.


Philippe Poupon – zwycięzca „Route du Rhum” („RdR”) z 1986 roku. Fot. Marek Słodownik


Kevin Escoffier – po zakończeniu regat „RdR” popłynął bezpośrednio na start „The Ocean Race”. Dowodzi jachtem „Holcim PRB”. Fot. Marek Słodownik


Francois Gabart – drugi na mecie „RdR” w klasie Ultim, zwycięzca „TRANSAT” 2016. Fot. Marek Słodownik


Francis Joyon – zwycięzca „RdR” z 2018 roku. Fot. Marek Słodownik


Loick Peyron – 3-krotny zwycięzca „OSTAR”. Fot. Marek Słodownik


Thomas Ruyant – 2-krotny zwycięzca „RdR”. Fot. Marek Słodownik

Paul Melihat – wygrał „RdR” w 2018 roku w klasie IMOCA na jachcie „SMA”,
teraz dowodzi jachtem „Biotherm” w regatach „The Ocean Race”. Fot. Marek Słodownik

Wojtek Kaliski – jedyny Polak startujący w regatach „Route du Rhum”, w 1986
roku (na katamaranie „Ville d’Audrain”, ex „Almatur III”). Fot. Marek Słodownik

N O R T H W E S T . .. P A S S A G E

Bellot Strait, sierpień. Fot. z arch. W. Wejera

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


(zs): ………………………………………………… A R T Y K U Ł Y
W sezonie żeglugowym 2022 osiem jachtów skutecznie wpłynęło na wody Przejścia Północno-Zachodniego, i jest to liczba wyjatkowo duża wobec poprzednich lat. Jak pisze Wojtek Wejer w swoim raporcie: „At least after the pandemic, there was full freedom and no restrictions for sailboats in the Arctic. Police were welcoming all boats with open arms.”…


_____________________________________________________________________________________________
Ludomir Mączka: ………………………….. L I S T Y: z Peru
U p. Giniewicza czekało kilka listów. Wojtek przysłał list do mnie i Pisza. Właściwie to chyba będzie najlepiej skończyć z „publicystyką” – listy piszę dla pamięci i wiadomości tych, których to ewentualnie interesuje. Właściwie to dla siebie. Dla mnie to jakby odkładanie wrażeń na później. Kiedyś sobie siądę i będę przeżuwał wrażenia, wspomnienia.….


____________________________________________________________________________________________
Mariola Landowska: ……………………….K O R E S P O D E N C J E: z Lizbony
Szukając natchnienia w pejzażu morskim, możemy wybrać widoczne detale takie jak łodzie, latarnia morska, wyraz chmur, układ fal, głębię horyzontu, czy grę światła w przestrzeni, na przedmiotach…

____________________________________________________________________________________________
Maciej Krzeptowski: ……………………… W S P O M N I E N I A
Pomysł na ten rejs narodził się 24 lutego, w dniu rosyjskiej napaści na Ukrainę. Przyjaciele składając życzenia imieninowe, jak zwykle życzyli mi ciekawych, dalekich rejsów, a ja oczyma wyobraźni już widziałem setki tysięcy ukraińskich uchodźców, w tym dzieci, którym przecież będą należały się wakacje…

____________________________________________________________________________________________

(-) ……………………………………………………….. R E C E N Z J A

Autora książki przedstawiać nie trzeba, to postać znana w światku żeglarskim w kraju i zagranicą, wielce szanowana, poważana, o olbrzymim stażu i doświadczeniu żeglarskim. Również Redaktor książki to żeglarz o niemałym doświadczeniu żeglarskim nabytym w rejsach oceanicznych na żaglowcu; osoba wielce zaangażowana i z dużym doświadczeniem w przygotowaniach i redakcji takich pozycji wydawniczych...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

W I D O K Ó W K A . Z . R E J S U

Gjoa Haven 30 Sept 87

Kochani!

Tak jak Amundsen już drugi raz zimujemy w Gjoa Haven (tam gdzie kropka).Warunki lodowe były wspaniałe: – od Alaski aż do Franklin Strait open water. Niestety od Franklin St przez Peel Sound i dalej na N był korek przez który nie dało się przepchać ani nam ani innym. Takie są prawa przyrody. Reszta do opowiadania przy okazji. Wiele serdeczności.

Wojtek

Tu było m-ce dla Ludka ale on jest „busy”, prosi żeby pozdrowić. WJ

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

F O T O G A L E R I A : . W S P O M N I E N I E . L A T A

Fot. A. Szostak

Wolińskie klify w Lubiniu. Fot. A. Szostak

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


Daniel Zyzik – wywiad z Jerzym Porębskim: aaaaaaaaaaaaaa A R T Y K U Ł Y
Taki jest świat, jakim go sobie chcesz wybrać. Nie jesteś do niczego zmuszony. Lubię żyć tutaj, w moim domku w Lubiniu, na klifie. Lubię spuścić sobie łódkę na wodę, połowić sobie sandacza, na węgorza się zasadzić, to znowu w nocy skoczyć do wody, wyleźć, wrócić do domu, zjeść śniadanko i sobie odpocząć…

Tymczasem Jurek odpłynął (mija rok – red.) – tym razem w ostatni rejs… Cytując piosenkę: „gdzieś tam – na krańcach wielkiej wody; gdzie giną ludzkie drogi; gdzie siedzi stary, siwy Bóg – jest dom naszych wszystkich dusz”


_____________________________________________________________________________________________
Ludomir Mączka: ………………………….. L I S T Y: z Peru
W poniedziałek po południu pojechaliśmy do Leszka. Potem wpadli pozostali dwaj andyniści – była Mariolka i Maryśka – u Leszka na górze wypiliśmy yerbę, posłuchaliśmy muzyki. Leszek z Lili zawijał argentyńskie tango, w końcu i my ruszyliśmy w tany – Lili z Mariolką pokazały jak się tańczy „tango peruano”…


______________________________________________________________________________
Mariola Landowska: ……………………….K O R E S P O D E N C J E: z Lizbony
Tym razem korespondencja jest zapowiedzią ciekawej (tak przynajmniej jest to anonsowane w mediach portugalskich) wizyty w Lizbonie szwedzkiego, największego na świecie, oceanicznego, drewnianego żaglowca…

______________________________________________________________________
Alicja Farmus: ……………………… K O R E S P O N D E N C J E: z Toronto
Działalność szantowa jest coroczne wzmacniana przez szantowe jamboree w przystani Thompson Marine na północ od Toronto (3.5 godziny jazdy samochodem), nad zatoką św. Jerzego (Georgian Bay) jeziora Huron. Właścicielem Thompson Marine jest czołowy muzyk (gitara) zespołu Janusz Jankowski – kapitan z Polski osiadły od lat w Kanadzie i od dawna zakotwiczony nad Georgian Bay…

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

F O T O

Morskie akcenty na domach w Kamminke (Pomorze Przednie). Fot. A. Szostak

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

F O T O

Szwedzki żaglowiec Gotheborg of Sweden w Lizbonie, w drodze na Daleki Wschód. Więcej w korespondencji Marioli Landowskiej z Lizbony. Fot. M. Landowska

20 lat temu …

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Antoni Jerzy Pisz: aaaaaaaaaaaaaa A R T Y K U Ł Y
Była złota jesień. Pamiętasz „Lolo”? – niegdyś czas wypraw do bezpańskich sadów na Świętą po śliwki i na jabłka do Marysina, czas wieczornych ognisk ze śpiewami przy gitarach i mandolinie „Jaworka” – Krzysia Jaworskiego. A jeśli niosły się po wodzie dzwięki walca Brahmsa, gdzieś w pobliżu był Feluś Wodzyński ze swoją okaryną. Nie skażone Dąbskie z tamtych lat pozostanie zawsze bliskie sercu, tu przecież niezdarnie raczkowaliśmy pod żaglami, tu też rodziły się niewinne żarciki. Nowicjuszowi, szukającemu wody w kabinie, radziło się: wyjdź na pokład, z lewej burty do mycia, do picia – tylko z prawej. Zapach pokostu przypomina jachty, których dawno już nie ma. Sypialiśmy w nich przykryci nagrzanymi w słońcu bawełnianymi żaglami na twardych deskach koi wymoszczonych cienkim kocykiem – nie zamieniłbym ich na łoże królewskie...
_____________________________________________________________________________________________
Ludomir Mączka: ………………………….. L I S T Y: z Afryki
Z egzotyki to owszem – tranzystorowe radia, rowery, chałupy z blachy falistej, lepianki z błota, te są chyba jak za Livingstona. Muzyka egzotyczna przez radio. Radiotelefon którym mogę co drugi dzień gadać z Lusaką. Widziałem już gówno słoniowe – tutaj elegancko to się mówi – elephant droppings…
______________________________________________________________________
Mariola Landowska: ……………………… K O R E S P O N D E N C J E: z Lizbony
Od wieków w Portugalii, w środowisku żeglarzy, była bardzo popularna, ale i poważana, traktowana z należytym, religijnym szacunkiem i pobożnością ceremonia na wodzie zwana pielgrzymką z Círio de Oeiras do Matki Boskiej w Atalaia (Peregrinacao do Cirio de Oeiras a Senhora da Atalaia)…
______________________________________________________________________________
Anna Kaniecka-Mazurek: ………………………….. R E C E N Z J E
Małżeństwo z żeglarką – Ewą de domo Kopczyńską i przyjaźń z Ludkiem – chyba miały bardzo szczególny wpływ na Wojtka. Ewa była dobrym duchem, pozwalała wypływać, ale też przyzywała niczym syrena, więc zawsze wiedział gdzie wracać…

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

G A L E R I A

Z emaila Zbigniewa Kosiorowskiego do Zeszytów Żeglarskich, marzec 2022:

Rzecz dotyczy dwóch rocznic: 87-lecia Jurka Tyszki z Węgorzewa i 70-lecia Klubu Morskiego w Węgorzewie, którego Jurek jest komandorem. O Tym pierwszym napisałem w „Przeglądzie Dziennikarskim”; rzuć okiem na: https://przegladdziennikarski.pl Załączam Ci do tego „obrazki” wykonane przez Jerzego z humorem, darowanym Mu przez Stwórcę. 70-lecie klubu Jurek też z żartem potraktował…

Zachęcony, zajrzałem do Przeglądu Dziennikarskiego:

Wokół Uskrzydlonych Marzeń Jerzego Józefa Tyszki

Przez Zbigniew Kosiorowski23 marca 2022

Obecnie ma 87 lat i nie przestaje marzyć. Jego kolejne akwarele i grafiki, szczególnie te z ostatnich miesięcy 2021 roku, które – „izolowany od życia” – spędził w szpitalach, tego właśnie dowodzą. Są wyrazem upartej dążności Jerzego Józefa Tyszki ku metaforycznemu morzu, zrozumieniu istoty żywiołu pełnego treści oraz wypowiedzeniu choć części bogactwa Wielkiej Wody ołówkiem, pędzlem, piórkiem, żartem i okolicznościową anegdotą. Wszak istotą morza jest życie. I w sztormach, i wtedy gdy drzemie. Kiedy niesie klipry pod żaglami w stronę terra incognita i gdy łączy kontynenty oraz ludzi, a także gdy pomaga oddzielić odważnych od szmondaków…

Polecam ciąg dalszy w: https://przegladdziennikarski.pl/wokol-uskrzydlonych-marzen-jerzego-jozefa-tyszki/

https://przegladdziennikarski.pl/wokol-uskrzydlonych-marzen-jerzego-jozefa-tyszki/

Galeria obrazów Jerzego Tyszki

Fregata HMS Warrior
Brygantyna, s/y Głowacki
Szkuner Ward Jackson z pomocniczym silnikiem parowym
Trzymasztowy szkuner gaflowy, Kapitan Borchardt.
Bark trzymasztowy, Lwów.
Kecz, Maria

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

F O T O

(fotografia powiązana z korespondencją z Lizbony)

Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie AM-JKLUZy2oOF7mPBsxy8rzJVWXdYJKe-Rprshj36K7KFwvFSnrDfGVAchK4okKaziT4Mnrst-UlTWUlnPFXAGM89_5h1tw4YL-xOsEavGgOtURwysGQOps2F20c_F83I4uV5pXGaadVT1OP2tP6-2r55K19Zww912-h763-no.jpg

Pod latyńskich żagli cieniem… Sob a sombra das Velas Latinas… Fot. Zelia Silva

Wielkanoc 2022, a „Lwów” dalej płynie …

Wielkanocne malunki Jerzego Tyszki.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Pod latyńskich żagli cieniem …

(Sob a sombra das Velas Latinas…)

Foto. Manuel Ventura, Regaty Champamilaud, 10.10.2016, własność: Marinha do Tejo


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Antoni Jerzy Pisz: aaaaaaaaaaaaaa A R T Y K U Ł Y
„Lolo” podwiązywał krawaty na bomie bezana; stał tyłem i nie widział nadchodzacego grzwacza. Ten rzucił go o maszt – chyba trafił żebrami na windę falową – a mnie przycisnął do kółka. Ta sama fala wyrwała wory z kokpitu – wylądowały na stalówce sztormrelingu. Stalówka nie pękła, ale powyginały się podtrzymujące ją stójki…
__________________________________________________________________________
(zs): ……………………………………………… A R T Y K U Ł Y
Ja, George Fountaine Wear H, dyrektor South African Mercantile Company, członek Londyńskiej Izby Handlowej to mówię; mówię jak było, gdyśmy wtedy w czerwcu 89. roku żeglowali w czwórkę dobrych znajomych na mojej 33 stopowej „Nellie”…
_____________________________________________________________________________________________
Ludomir Mączka: ………………………….. L I S T Y
Ślizgam się na zlodowaciałym śniegu i zaczynam jechać. Dwieście metrów dalej jest przepaść, taka prawdziwa na kilkaset chyba metrów. Całe szczęście, że mam czekan i wiem jak się nim posłużyć. Obracam się na brzuch, biorę czekan pod siebie, aby nie wyrwało i ryję ostrzem w śnieg. Po kilku metrach zatrzymuję się. Leżę na czekanie brzuchem. Serce bije z powodu wysokości i emocji…
______________________________________________________________________
Mariola Landowska: ……………………… K O R E S P O N D E N C J E: z Lizbony
Linki, linki, linki, dużo linek i trzeba wiedzieć, która od czego. Vela latina to dla mnie, patrząc okiem malarskim, jakby grot i fok razem połączone w jedno…
______________________________________________________________________________
Dobrava Krautschneider: ………………. K O R E S P O N D E N C J E: z Nowego Jorku
Pierwsze zabrzmiały irlandzkie folkowe rytmy The Lowlands Low oraz Irlandka, a potem kilka piosenek upamiętniających legendarny zespół Stare Dzwony. Publiczność spontanicznie podchwytywała słowa piosenek, szczególnie w refrenach. Kiedy zabrzmiały popularne piosenki autorstwa niedawno zmarłego Jurka Porębskiego, dobrze znanego także amerykańskiej publiczności, nastąpił toast za jego pamięć…
______________________________________________________________________________
Kazimierz Robak: ………………………….. R E C E N Z J E (tym razem zamiast recenzji, tekst Autor o nowej książce)
Żeglarskie „kto jest kim”: Wojciech Jacobson to wyczerpujący opis zapierających dech rejsów i przygód Kapitana, wzbogacony unikalnymi zdjęciami, mapami i dokumentami. Takich opisów żeglugi przez Przejście Północno-Zachodnie ani opisów archipelagów Pacyfiku, portów i wysepek zagubionych na Atlantyku, Oceanie Indyjskim i Zalewie Szczecińskim jeszcze nie było…

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

G A L E R I A

Peter Chesterton, Chapman Lighthouse, watercolour, pocztówka

Henry Gerald (Harry) Russell, Latarnia morska Chapman przy odpływie, olej
Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie 3a.-Harry-Russell-1892-1993-Royal-Return-54.jpg
Henry Gerald (Harry) Russell 1892-1993, Królewski powrót, 1954

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

F O T O (fotografie powiązane z korespondencją z Lizbony)

Foto. João Rodrigues, Da Canoa Papa Milhas, no cruzeiro a Oeiras e Cascais, 17.08.2020, własność: ANCORAS

Foto. Manuel Ventura, Regata Champamilaud, 10.10.2016, własność: Marinha do Tejo

Foto. Manuel Ventura, Regata Champamilaud, 10.10.2016, własność: Marinha do Tejo

Foto. Manuel Ventura, Regata Real de Canoas, 5.10.2019, własność Marinha do Tejo
Odnośnik

Z wystawy malarstwa Pawła Przybyłowskiego

Paweł Przybyłowski, olej na płótnie, 60x80cm, 2021

Oto burza na morzu, woda pociemniała, zerwał się wicher, niebo się gniewa. Mała łódeczka w tym szkwale przechyla się niebezpiecznie, ale nie tonie...

Halina Surmacz, poetka

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Wojciech Jacobson: A R T Y K U Ł Y

Wielu mijanych pielgrzymów nosiło ze sobą dziwne białe strzałki wyglądające jak dość grube strzały do łuku, z lotkami z piór, tępo zakończone, bez grotów. Ciekawiło mnie jakie znaczenie miały te strzałki? Czy to był symbol religijny, czy też lokalna pamiątka? Zauważyliśmy, że kioski przy świątyniach miały je w sprzedaży. Od razu narzuciła się myśl: czy nie zakupić strzałkę jako prezent dla drugiego oficera Concordii? Glen Williams z Nowej Zelandii właśnie świeżo dołączył do załogi!

_____________________________________________________________________________

Krzysztof Grubecki, Kazimierz Robak: A R T Y K U Ł Y

Ludzie pytają mnie: – Jurek, na czym polegała twoja praca na statku? Do czego tam byłeś potrzebny? Moje stanowisko nazywało się „zastępca kapitana do spraw zwiadu rybackiego”. Przyjeżdżaliśmy gdzieś na szelf północno-zachodniej Afryki, a wtedy przychodził do mnie kapitan i mówił: – Te, doktór, gdzie są ryby? A ja mu spokojnie odpowiadałem: – Panie kapitanie. Ryby są w ładowniach dobrych kapitanów…

_____________________________________________________________________________

Antoni Jerzy Pisz: A R T Y K U Ł Y

Na Północnym, gdzieś na wysokości Terschelling, przydmuchało mocniej – regularna „siódemka”. Dla „Daru” to jeszcze nie sztorm, ale krótka i stroma fala była męcząca. Na próżno Tolek próbował parować sterem jej uderzenia – drżał od nich cały takielunek i dzwoniły kubki w kambuzie...

______________________________________________________________________________        Mariola Landowska:  K O R E S P O N D E N C J E: z Lizbony

Kiedyś udało mi się popłynać z rybakami na ich małej łodzi do tej wysepki, którą widzę prawie zawsze z okien mieszkania. Dopływając do wyspy wyraźnie ukazuje się kamienna twierdza ze stromymi schodkami prowadzącymi do wnętrza, do małej kapliczki i pomieszczeń gdzie dawnymi czasy rodzina latarnika spędzała wakacje….

______________________________________________________________________________ Leszek Stankiewicz: K O R E S P O N D E N C J E: z rejsu dookoła Ameryki Południowej

Po regatach wszyscy wróciliśmy do Toronto. Ja miałem powrócić z nową załogą, niestety, Chile zamknęło granice, mogłem pojechać dopiero za rok, z uwagi na pandemię – COVID…      

______________________________________________________________________________        Halina Surmacz, (zs):   W S P O M N I E N I A

Paweł – malarz i żeglarz, i to widać w jego pracach, tym razem przedstawił, wśród innych swoich prac, obraz, który wyraźnie odbiega od tematów jego dotychczasowych zainteresowań. Czyżby wyobraźnia artysty szła w nowym kierunku?

______________________________________________________________________________ Krzysztof Jaworski: R E C E N Z J E

Wydawać by się mogło, że w ramach obchodu „Roku Generała Mariusza Zaruskiego” w 2017 roku, udało się dotrzeć do wszystkich faktów z życia generała. A jednak, uwadze biografów umknęła kapitalna pozycja literatury faktu, opisująca najcięższe jego przeżycia, a pochodząca od współwięźnia w czasie pobytu we lwowskich „Brygidkach”* i w Chersoniu… .

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Coconut Route 2023

Pierwsza w historii oceanicznego żeglarstwa próba ustanowienia dwóch nowych rekordów na 22 stopowym odkrytopokładowym katamaranie QC 22 (Quadcat 22) na trasie:

  • Cadiz – Guadeloupe, przepłynięcie 3350 mil morskich w czasie 10 dni
  • Guadeloupe – Guadeloupe, żegluga dookoła świata – 24000 mil morskich, w czasie 80 dni żeglugi.

JACHT

TWÓRCY PROJEKTU:

WOJCIECH KALISKI – skiper na całej trasie

JERZY KOSTAŃSKI – projektant i budowniczy jachtu.

Wiecej o całym projekcie, szczegółach technicznych, planowanej trasie, jak również o możliwości uczestniczenia w wydarzeniu na stronie http://www.80sailingdays.com/

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

F O T O

Biblijna scena, olej na desce, Stepnica (zachodniopomorskie), kościół pw. św Jacka.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Na żeglarskim szlaku

Na południe od Starej Świny, oddzielona od wyspy Wolin, leży inna wyspa, a na niej wieś (obecnie dzielnica Świnoujścia) o zachowanej przez wieki starej słowiańskiej nazwie Karsibór. Nazwa wsi dała miano nowej wyspie, powstałej po oddzieleniu sie od wyspy Uznam (staropolska nazwa – Orzna) po wybudowaniu w końcu XIX wieku przekopu, znanego dziś jako Kanał Piastowski. Na końcu wsi, w miejscu gdzie przed wybudowaniem Kanału była przeprawa przez Świnę – z Uznam na Wolin, wzniesiono na przełomie XV i XVI wieku kościół murowany z cegły, na kamiennym fundamencie.

I właśnie w tym kościele, dziś pw. Niepokalanego Poczęcia NMP, pod drewnianym stropem belkowanym, wisi od ponad stu lat okazały model żaglowca z rozpiętymi na rejach żaglami. Model jest wotum dziękczynnym złożonym jako dowód wdzięczności za ocalenie życia. Tragedia rozegrała się na wodach Zalewu Szczecińskiego w czasie sztormu; statek zatonął, a uratowany bretoński żeglarz ofiarował, właśnie jako dziękczynne wotum, model karaweli z końca XVII wieku.

(red.)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

A film by Adam Benish: A R T Y K U Ł Y

Sierra dorastała w Kanadzie, gdzie każde lato spędzała na łódce na jeziorze Ontario wraz ze swoim dziadkiem emigrantem z Polski. Jest to historia o domu i rodzinie, tradycji i o przenoszeniu jej z pokolenia na pokolenia. Sierra i Lucjan razem podnoszą żagiel…

OFFICIAL TRAILER: https://www.youtube.com/watch?v=VW6Y5L0zhwE&t=1s

___________________________________________________________________________________________________Grzegorz Węgrzyn:  L I S T Y  

Pierwsze kilka godzin nie zapowiadało zmiany, ale już po południu zaczęło się: rozbudowujące się kołnierze chmur szkwałowych nie poprawiły mi nastroju. Zmieniłem obrany początkowo kurs na Torehamn i zacząłem uciekać z potencjalnego niebezpieczeństwa…

______________________________________________________________________________                                             Ruda Krautschneider:                            K O R E S P O N D E N C J E

W dziejach światowego żeglarstwa, do tej pory, nic takiego się nie wydarzyło. Tak, naprawdę, ten jacht jest już pływającym muzeum. Po tylu latach jest w doskonałej kondycji. Na bliznach kadłuba widać, że zszedł z licznych szkierów. Te widoczne rany, są jak blizny na ciele wojownika…

______________________________________________________________________________

  Mariola Landowska: K O R E S P O N D E N C J E

Sesimbra to nieduże, malownicze miasteczko, mały port rybacki, położony niejako po drugiej stronie Lizbony, tej od południa. Niespieszna podróż autem, przy delektowaniu sie spokojnym, nadmorskim krajobrazem, zajęła nam niespełna 50 minut, licząc od wjazdu na Most 25 kwietnia (Ponte 25 de Abril)…       

______________________________________________________________________________                                           Lucjan Modzynski:                                            W S P O M N I E N I A

Każdą wolną chwilę spędzałam na przystani. Stosunkowo szybko zacząłem ścigać się na Cadetach (…) Złapałem bakcyla, dałem ponieść się do tego stopnia, że moja edukacja została zachwiana, groziła mi poprawka z matematyki.
Dyrektorem liceum był matematyk, człowiek empatyczny i otwarty, i – na moje szczęście – był zwolennikiem żeglarstwa…

______________________________________________________________________________

Anna Kaniecka-Mazurek: R E C E N Z J E

Trzeba przyznać, ze kapitanowi nie brakuje talentu gawędziarza, czytając kolejne strony zanurzamy się w morskie opowieści. Dużo tu zabawnych anegdot, wiele ilustracji oraz informacji o akwenach i jachtach…

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

F O T O

Tak wyglada koniec Bałtyku, północny kraniec Zatoki Botnickiej. Fot. G. Węgrzyn

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

 2 0 2 1   –    R O K  A N O R W I D A                                                                                               

The Packet Ship Margaret Evans by John Stobart (1929–), 1968, oil on canvas.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Krzysztof Baranowski: aaaaaaaaaaa aa A R T Y K U Ł Y

Dryf to stan równowagi chwiejnej i w każdej chwili żaglowiec może ruszyć do przodu lub zacząć się cofać, odpadać lub ostrzyć. Dlatego kapitan świadomie stanął w pobliżu czerwonej boi (oznaczającej prawdopodobnie krawędź toru wodnego), żeby mieć punkt odniesienia do pozycji swojego statku…

___________________________________________________________________________

Bogdan Zahajkiewicz:                                  A R T Y K U Ł Y

Jeszcze wieczorem, pogadaliśmy z Ludkiem o tym, co nas spotkało przez ponad siedem wspólnie spędzonych miesięcy. Niby niewiele, ale dla mnie był to okres przyspieszonego kursu na żeglarski stopień „Człowieka”, który wyposażył mnie w wiedzę o sobie i innych oraz umiejętność stosowania zasad pokory i tolerancji – także w stosunku do siebie. Czułem wdzięczność wobec Ludka, Wojtka i Opatrzności, że dostałem od życia szansę poznania tylu wybitnych postaci i to w tak niesamowitych okolicznościach. Na koniec, uścisnąłem sam sobie dłoń w podzięce, że nie przegapiłem okazji odebrania od losu głównej nagrody w loterii życiowej. (…) Ludek został sam ze swoimi myślami i „Marią”. Nie lubił samotności, choć skazał się na nią dobrowolnie. Najbardziej dbał o swoją niezależność i dobry kontakt z ludźmi, których chciał poznawać. Nikogo w swoich ocenach nie przekreślał i – jak mówił – od każdego się uczył. (…) I Ludek, i ja, zostaliśmy sami z sobą. Dla Ludka nie była to nowa sytuacja, bo tak naprawdę, całe swoje życie spędził sam z sobą, a potem – z jedyną miłością życia, Marią. Ja zaczynałem własną przygodę, w której musiałem polegać tylko na sobie. Przeszedłem dobrą szkołę życia przez ostatnich siedem miesięcy i liczyłem na to, że stać mnie będzie na własny „rejs”, który pozwoli mi wrócić do kraju bez żalu, że coś przegapiłem. Nie wiedziałem nawet, czy w ogóle, powrócę…

_____________________________________________________________________________                                                
Cyprian Kamil Norwid:                                 L I S T Y: Listy z Ameryki

Kiedy tak płynąłem na okręcie żaglowym 62 dni, w zimie, w jednym tużurku – widząc 2 okręty rozbite, na własne oczy jeden – z dwoma napoleonami w kieszeni – ze strzaskanym poprzecznikiem masztu, z czterema pogrzebami obok – z 4 razy zdartemi żaglami – wylądowałem i…                                                   ______________________________________________________________________________

Ludomir Mączka:  aaaaaaaaaaaaaaaaa aaa L I S T Y  

Przeszliśmy Cumberland Strait przed chwilą, jest 21 LT, księżyc prawie w pełni. To nam oszczędziło ze 100 Mm, ale nie chcę tego drugi raz. Na mapie napisane „Strong tide rips”, a to okazała się górska rzeka: wiry, woda szumi, piana, księżyc. Miałem cykorię i nawet trudno mi było to piękno podziwiać…

______________________________________________________________________________                                            

Doubravka Krautschneider:                          K O R E S P O N D E N C J E

Czech Milan Svetlik na łodzi wiosłowej „Czechmate” … wyruszył z North Cove Marina znajdującej się na Manhattanie. Celem Milana jest dotarcie – wiosłując – do wybrzeży Wielkiej Brytanii...

______________________________________________________________________________                                                     Marek Słodownik:                                            W S P O M N I E N I A

Jednostki stworzone przez Archera zostały docenione jeszcze za jego życia. Były niezawodne, bezpieczne i długowiecznie… Mimo, że Colin Archer zmarł już 100 lat temu, jego prace wciąż znajdują uznanie. Jachty te, (…) mają jeszcze jedną wspólną cechę, są bardzo drogie i – nawet bardzo wiekowe jednostki – kosztują bardzo dużo...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

F O T O

widokówka z Darwin
Australia, widokówka od Ludomira Mączki z Marii.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~