Janina Rybińska: Żaglówka

 

Kształt jej we śnie wytoczył
i jak puste skrzypce
wyrzucił na morza srebrną pięciolinię.
Niechaj wiatr gra na maszcie
skrzydłami łopocze
i w burzliwy horyzont
zaniesie przychylnie.

              Życie śmierć nieskończoność
              jak ryż nadmuchany
              puchnie w głowach
              stojących na brzegu kibiców
              a tamci na morzu
              biorą żywioł w ramiona
              i ze szczęścia w puste niebo
              krzyczą.

                                                     Janina Rybińska

______________________________________

Janina Rybińska, z d. Kapuścińska, secundo voto Łozowska, (1901 – 1986) – malarka związana ze środowiskiem lubelskim.

 

W pozostawionym przez Autorkę wiersza bogatym zbiorze jej obrazów, rysunków, szkiców przypadkowo natknąłem się na różnorodne zapiski, w tym również jej wierszy pisanych częściowo odręcznie, częściowo w maszynopisach. Uwagę zwrócił, zapewne ze względu na marynistyczny temat, wiersz „Żaglówka”. Pod wierszem, jeszcze większe zaciekawienie – zamieszczony przez Autorkę, w nawiasie, dopisek: (Wiersz napisany dla Krzysztofa Baranowskiego kiedy był w Lublinie. Zrobiłam wtedy jego szkic, który mi podpisał).

Kiedy to było? W znalezionych zapiskach nie ma żadnej daty, ale wskazanie okoliczności powstania wiersza – pobyt Krzysztofa Baranowskiego w Lublinie, być może po jego pierwszym rejsie dookoła świata? – pozwala snuć przypuszczenia. Szkicu (portretu?) o którym wspomina Janina Rybińska – z podpisem kapitana – nie odnalazłem. Czy okoliczności tamtego spotkania, podpis na rysunku – portrecie, zachowały się w pamięci kapitana, który w dalekim od morza Lublinie, zapewne swoją osobowością, morskimi opowieściami wywołał w artystycznej duszy obecnej na spotkaniu przypływ twórczego natchnienia; i w rysunku, i w wierszu.

(zs)