Mariola Landowska: Podróż w przeszłość

Jest takie miejsce, bardzo osobliwe, na rzece Tag, która spływa do oceanu z dalekiej Hiszpanii; miejsce nie aż tak dalekie od Lizbony, a jednak, jakże inaczej tam wszystko wygląda, jakby czas zatrzymał się w przeszłości.
Cais de Tancos (wcześniej nazywało się Cais de Francos) to takie miejsce, które było założone przez francuskich rycerzy, wspierajacych Don Afonso Henriques’a w walce z Maurami przy zdobywaniu Lizbony w XII wieku. Jedna z hipotez mówi o jeszcze starszym założeniu osady Tancos albo Tabucos – jak czasami tę nazwę historycy podają – 400 albo nawet 500 lat przed Chrystusem.

Istnieje opis z czasów króla Sancho II drogi najbardziej uczęszczanej w Portugalii, prowadzącej z Galiza (galicyjska nazwa regionu geograficznego i krainy historycznej Galicjii na półwyspie Iberyjskim) poprzez miasta Coimbre, Tomar aż do oceanu. Stary, sprzed wieków, szlak wędrowny przebiegający przez okolicę, gdzie stoi Zamek Almourol wybudowany do obrony tego szlaku. Można by pisać dużo o historii tego miejsca, więc powiem jeszcze, że od połowy XVIII wieku region Barquinha, gdzie znajduje się Cais de Tancos, funkcjonuje jako mały port, w którym czasami cumowały całkiem duże statki. Od tamtego czasu zaczęła się degradacja tego historycznego miejsca, a przyczyną były bardzo wysokie opłaty celne.

W okresie wielkanocnym tutaj odbywa się Festas da Nossa Senhora da Boa Viagem czyli święto Matki Boskiej Dobrej Podróży. Wówczas to klasyczne łodzie rzeki Tag, po poświęceniu przez księdza aby miały dobrą podróż, niezywkle barwnie udekorowane z figurką Matki Boskiej na pokładzie płyną z Cais de Tancos do miasteczka Constância; wszystkie razem, w pewnym szyku, zachowując swoisty charakter procesji religijnej na wodzie. W Portugalii jest to bardzo szanowane i ważne dla wszystkich. Ludzie zachowują i cenią ten oryginalny folklor, są dumni z tradycji przekazywanej z pokolenia na pokolenie, z tych łodzi, które na co dzień służą do przewozu ludzi, żywności. No, ale w końcu Portugalczycy to naród żeglarzy.

Uczestniczyłam w tej wodnej procesji i całej fieście płynąc z moją grupą na drewnianej łodzi, kolorowo pomalowanej. Czasami rzeka była bardzo rwącą, a my na dodatek przecież płynęliśmy w górę rzeki, pod prąd. Dopiero gdy z Tagu wpłynęliśmy na jej dopływ, rzekę Zêzere, zrobiło się spokojniej.

Wyjechaliśmy grupą z Towarzystwa “Ancoras” z Lizbony do Cais de Tancos. Tam czekały dźwigi i łodzie do spuszczenia na wodę na rzece Tag. Cais de Tancos to nieduża miejscowość ze starą architekturą miejska, o niskiej zabudowie na niewysokich wzgórzach. Wodowanie trwało parę godzin, bo było dużo łodzi. Niektóre przybyły z odległych miejsc. Udekorowane w chorągiewki i figurki Matki Boskiej Dobrej Podróży, ustawionej na dziobie łodzi.

Płynęliśmy do miejscowości Constância, która jest położona przy ujściu rzeki Zêzere do Tagu. Tutaj żył znany, renesansowy poeta portugalski Luis de Camões. Minęliśmy Castelo de Almourol położone na prawym brzegu Tagu, na bardzo malowniczym wzgórzu. Miejsce to poznałam już wcześniej; kiedyś byłam tam na pieszej wędrówce. Kryształowe wody rzeki dodają uroku pejzażowi.

Mijając most przed miejscowością Constância widzieliśmy na wodzie i odczuwaliśmy całkiem spore zawirowania w rzece. Dzięki doświadczonym ludziom morza sterującym łodziami, bezpiecznie dotarliśmy do miasteczka. A tam, czekała na nas orkiestra, ogromny piknik ze śpiewami i tańcami, prawdziwa fiesta; wina nie brakowało, jedzenia nie brakowało, kobiety pięknie śpiewały, a ubrane były w typowe dla tego regionu spódnice, kolanówki z wełny, chociaż było bardzo gorąco. Portugalia obchodziła swoje najważniejsze święto. Constância jako miasteczko była udekorowana jak każdego roku, kwiatami i wstążkami z papieru, a spokojny, ciepły wiatr poruszał kolorowymi chorągiewkami na łodziach. Miałam duże szczęście i przyjemność, mogąc uczestniczyć w tym wydarzeniu.

                                                                                                       Tekst i foto: Mariola Landowska

                                                                                                      www.mariolalandowska-art.com

Fot. Mariola Landowska