W Chronica Slavorum1 Helmolda, zwanego z łacińska Helmoldus, historyka saskiego, proboszcza chrześcijańskiego z Bozowa (niem. Bosau) w Wagrii (słowiańska kraina historyczna na obszarze dzisiejszego Holsztynu, w północnych Niemczech), w pierwszej księdze w rozdziale 61 „Zdobycie Lacebony” znajduje się taki oto zapis:
„Drugie zaś wojsko morskie, zebrane z Kolonii i innych miast nadreńskich i znad brzegów rzeki Wezery, zaczęło żeglować po niezmierzonych przestrzeniach oceanu, dopóki nie przybyło do Brytanii. Tam naprawiwszy w ciągu dni kilku okręta, gdy się z nimi jeszcze niemała liczba Anglów i Brytów złączyła, rozwinęli żagle, płynąc ku Hiszpanii i przybyli do najzacniejszego miasta Portugalskiego w Galacyi, by cześć oddać S. Jakubowi (S. Jago di Conpostella).”
Owe „niezmierzone przestrzenie oceanu” chyba ponad miarę pobudzające wyobraźnię Helmolda to wody Morza Północnego, a „wojsko morskie” tworzą głównie niemieccy i frankońscy (Normanowie, Fryzowie, Flamandowie) panowie feudalni i rycerstwo ze służbą i uposażeniem. Cel przyświeca im szczytny: oto w ogłoszonej w 1145 roku bulli Divina Dispensatione papież Eugeniusz III wzywa do podjęcia kolejnej, drugiej wyprawy krzyżowej do Jerozolimy przeciw barbarzyńskim ludom Wschodu, by odzyskać Ziemię Świętą i Jerozolimę zajętą od VII wieku przez muzułmanów. Do organizacji krucjaty krzyżowej przystępuje szeroko znany w chrześcijańskim świecie cysterski opat Bernard z Clairvaux. Jego charyzma i sława znajduje duży oddźwięk wśród królów, książąt, szlachty, rycerstwa i pospólstwa chrześcijańskiej Europy.
Wojska gotowego do podjęcia papieskiego wezwania jest tak dużo, że postanowiono obrać trzy kierunki krucjaty krzyżowej („na odzieży i broni wojownicy nosili znak krzyża”, zapisuje Helmold). Jedna część wojska wyruszyła do krajów wschodnich (Jerozolima), druga do Hiszpanii opanowanej przez muzułmańskich Maurów (afrykańskich Berberów z domieszką Arabów), a trzecia do pogańskich Słowian graniczących przez Łabę z germańskimi plemionami.
I to właśnie ta druga część krzyżowców, przywołana w cytowanym fragmencie helmoldowej kroniki, wzmocniona rycerstwem „Anglów i Brytów” (łącznie około 13 tysięcy krzyżowców), z rozwiniętymi żaglami dociera do Półwyspu Iberyjskiego, pielgrzymuje do grobu św. Jakuba w Galicji (Santiago de Compostela) i za namową portugalskiego króla Alfonsa I (przydomek „Zdobywca” nadadzą mu potomni) kieruje swoje okręty ku Lizbonie zajętej od VIII wieku przez Maurów.
„Tę prośbę krzyżowcy przyjęli przychylnie i odpłynęli do Lacebony z wielu okrętami; król zaś udawszy się drogą lądową, przyprowadził silne wojsko i takim sposobem miasto zostało oblężone od strony lądu i morza” – pisze kronikarz saski.
Jest rok 1147, Dom Afonso Henriques (Afonso I o Conquistador) od kilku lat sprawuje władzę jako pierwszy król Portugalii, a Lisbona jest wreszcie uwolniona od Maurów – przy wsparciu krzyżowców – po czterech miesiącach oblężenia od strony lądu i morza. Ponad wiek później, wraz z sukcesami rekonkwisty na Półwyspie Iberyjskim, stolica Królestwa Portugalii zostanie przeniesiona z Coimbry do Lizbony.
Alfredo Roque Gameiro (1864–1935), O cerco de Lisboa ( The siege of Lisbon)
(1917, akwarela)
(zs)
P.S. Tekst powstał przy pomocy stałej korespondentki Zeszytów Żeglarskich w Lizbonie, Marioli Landowskiej.
_________________________________________________________
1. Helmoldus, Kronika Słowiańska. Chronica Slavorum, wyd. Armoryka, Sandomierz 2014; reprint z: „Helmolda Kronika Sławiańska z XII wieku, przełożona z języka łacińskiego na polski przez Jana Papłońskiego, Warszawa, w drukarni K. Kowalewskiego przy Ulicy Królewskiej Nr. 1065”.