Wojciech Jacobson: Spotkania z „Mrówą”.

 „Mrówa” – to przydomek Jurka Łubisza, żeglarza akademickiego a potem rybaka spod żagla na wodach Pacyfiku. Wraz z Andrzejem Kaszyńskim i Tomaszem Romerem, Jurek zakładał w latach pięćdziesiątych w Łodzi Akademicki Klub Żeglarski. Do Kanady trafił w stanie wojennym. Tam (w latach 1989 – 2023) na własnym kutrze rybackim, częściowo żaglowym, łowił łososie, tuńczyki i krewetki w Kolumbii Brytyjskiej, w okolicach Victorii.

W naszym żeglarskim środowisku, jeszcze w PRL-u był szeroko znany pod ksywą „Mrówa”. Odwiedzał nasz JK AZS w Szczecinie żeglując na jachcie „Stomil”.

W roku 1986, na wiadomość, że wraz z Ludkiem Mączką lecę via Edmonton do Arktyki kanadyjskiej dostałem od zaprzyjaźnionych osób adres i telefon do „Mrówy”. Jurek w tym czasie mieszkał w Edmonton i był tam taksówkarzem. Z kontaktu skorzystaliśmy i od tego czasu łączyły nas z „Mrówą” liczne historie i wspólne chwile. Zapraszał nas do siebie przy każdym przelocie (a było ich kilka) przy czym Ludka gościł u siebie dłuższy czas. Skuszony opowieściami o Arktyce przyleciał do nas, do osady inuickiej Gjoa Haven. Tam stał na lądzie nasz jacht „Vagabond’eux” oczekując na odpuszczenie lodów i przylot z Francji Janusza Kurbiela, szefa wyprawy i właściciela „Vagabond’eux:”. Pod nieobecność Kurbiela i jego żony Jurek spędził z nami wspaniałe kilka dni. Mieszkał z nami na jachcie, brał udział w naszym życiu, pomagał w pracy przy łódce i cieszył się kontaktami z Inuitami. Ostrzeżony przez nas, że wioska Gjoa Haven jest „dry” – bezalkoholowa, nie przywiózł ze sobą nawet najmniejszej butelki piwa. Tydzień był absolutnie bezalkoholowy. Łączę fotografię z naszego wspólnego pobytu na „Vagabond’eux” zrobioną samowyzwalaczem.

  Na „Vagabond’eux” w Gjoa Haven (Arktyka), od lewej: Wojciech Jacobson, Jerzy Łubisz „Mrówa”, Ludek Mączka). Fot. z arch. W. Jacobsona

Po naszej wyprawie arktycznej Ludek zamieszkał na stałe w Kanadzie a Jurek – „Mrówa” przeniósł się tymczasem do Victorii w Kolumbii Brytyjskiej, gdzie zakupił kuter rybacki „Ella Maude” i rozpoczął połów łososi. W roku 1989 zatrudnił u siebie Ludka jako deckhand’a i pracowali we dwóch. Nie bez przygód. Dwa razy Ludek wyleciał Jurkowi za burtę. Pierwszy raz Jurek złapał w porę Ludka i wciągnął do łódki. Za drugim razem „Mrówa” był w maszynie i nie widział wypadającego Ludka. Wyłowił go inny kuter, też z Polakami, idący za nimi.

W późniejszym czasie Jurek zakupił inną łódkę, kuter żaglowy „Pathfinder III” i na nim przez 25 lat prowadził połowy! To już był kunszt żeglarski bo łódka trudna w obsłudze. Pomagały przypadkowe osoby, które szybko się wykruszały.

„Mrówa” witał z wielkim entuzjazmem polskie jachty pojawiające się na tamtych wodach: „Starego”, „Solanusa”, „ Lady Dana 44” i innych Polaków. Był bardzo popularny, otwarty towarzysko, grający na gitarze, rozmowny. Jako „George Pescador” – „Jurek Rybak”, był też popularny na wybrzeżu meksykańskim.
Na pokładzie i w połowach stale towarzyszył mu piesek okrętowy – „Skipper”. Któregoś dnia, w początkach czerwca „Skipper” wpadł do wody tuż obok „Pathfindera III”. Jurek skoczył za nim, żeby go ratować. Zginęli obaj, przynajmniej tak wyobrażamy sobie ich koniec, bo nikt dokładnie nie wie jak zginęli.

2 września 2023 r. prochy Jurka Łubisza – „Mrówy”, rodzina i przyjaciele rozsypali w Oceanie Spokojnym w pobliżu portu Tofino…

                                                                                                                     Wojciech Jacobson

_____________________________________________________________________________________________________

Wojciech Jacobson – ur. 1929 r.; jachtowy kapitan żeglugi wielkiej, uczestnik wyprawy „Marią” od początku, od momentu przygotowań jachtu do rejsu. Prowadził jacht „Vagabond II” z Le Havre do Vancouver w Kanadzie – rejs został uhonorowany I nagrodą Rejs Roku za 1985 rok, a kapitan prestiżową nagrodą „Srebrny Sekstant”. W latach 1985 – 1988 razem, m. in., z L. Mączką i J. Kurbielem, na jachcie „Vagabond II”, przepłynął Przejściem Północno-Zachodnim (NWP – Arktyka, płn. Kanada). Wyczyn żeglarski na miarę światową został uhonorowany I nagrodą Rejs Roku 1988 i „Srebrnym Sekstantem”. Za współpracę z kanadyjską szkołą pod żaglami – Class Afloat, wyróżniony nagrodą Derek Zavitz Memorial Award – „za postawę godną naśladowania” (1998). Nagroda Conrady – 2009, Honorowy Ambasador Szczecina – 2011, członek honorowy PZŻ, AZS, członek Bractwa Wybrzeża.

 

F O T O 

Kuter rybacki „Ella Maude”. Fot. z arch Sł. Woronkowicza

 

 „Pathfinder III”. Fot. I. Zembal

 

Jerzy „Mrówa” Łubisz i Ludek Mączka. Fot. z arch. J. Łubisza

Jerzy „Mrówa” Łubisz. Fot. z arch J. Łubisza

 

Ludek Mączka na kutrze „Ella Maude”, 1989 r. Fot. J. Łubisz