Dobrava Krautschneider: Korespondencja z Nowego Jorku

Muzyczna podróż… z morza, w krainę łagodności.

Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie Doubravka_Dobrawa_Krautschneider_2015.jpg

Zgrane trio doświadczonych muzyków wystąpiło w niedzielę 31-go stycznia 2022 roku w nowojorskim lokalu Kaskade nazwanego tak na cześć kultowej szczecińskiej restauracji Kaskada. Kilkakrotnie przekładany termin koncertu, trudne warunki śniegowe i kolejna fala pandemii, to wszystko odbiło się na frekwencji, ale kameralny klimat restauracji wypełnionej świeczkami zrobił wrażenie na każdym, kto zdecydował się uczestniczyć w tym wyjątkowym wydarzeniu.

Na zdjęciu od lewej: Krzysztof Jurkiewicz, Jacek Jakubowski, Arek Wlizło. Fot. Daniela Krautschneider

Muzycy wcześniej wystąpili dla Polonii amerykańskiej na Florydzie. Przed nimi zaplanowane są kolejne koncerty w Nashville, Chicago i Kanadzie. Pod koniec lutego w Polsce zaczyna się krakowski festiwal Shanties. Ten najsłynniejszy festiwal polskiej pieśni żeglarskiej reprezentował tu w Nowym Jorku, osobiście jego wieloletni organizator Krzysztof Bobrowicz. Przywiózł z sobą do „małej Polski” na Greenpoint dużo płyt szantowych, beczkę świetnego humoru i optymizmu. Gospodarzem tego miłego dla ucha wydarzenia był Polski Klub Żeglarski w Nowym Jorku.

Na koncercie wystąpił także Krzysztof„Jurkiel”Jurkiewicz grający na gitarze i instrumentach dętych z akordeonistą Jackiem Jakubowskim. Razem należą do zespołu Słodki Całus od Buby. Wprowadzali nas w gdańsko-gdyńskie klimaty.

Trzeci muszkieter Arek Wlizło z Kanady, znany z subtelnych i poetyckich ballad z akompaniamentem gitarowym, tym razem również obsługiwał instrumenty rytmiczne. Koncert był podzielony na trzy części. W przerwach można było nabyć koszulki Polskiego Klubu Żeglarskiego w Nowym Jorku upamiętniające 30-lecie klubu, które miało miejsce w 2020 roku.

Pierwsze zabrzmiały irlandzkie folkowe rytmy The Lowlands Low oraz Irlandka, a potem kilka piosenek upamiętniających legendarny zespół Stare Dzwony. Publiczność spontanicznie podchwytywała słowa piosenek, szczególnie w refrenach. Kiedy zabrzmiały popularne piosenki autorstwa niedawno zmarłego Jurka Porębskiego, dobrze znanego także amerykańskiej publiczności, nastąpił toast za jego pamięć.

Kolejna część koncertu została poświęcona solowym występom poszczególnych artystów. Pierwszy rozpoczął Krzysztof Jurkiewicz pieśnią zatytułowaną Frau Kokoshke opowiadającym o tragicznym zatonięciu statku Wilhelm Gustloff w 1945 roku z gdańskimi cywilami, w tym kobietami na pokładzie, zainspirowaną pieśnią Cztery zegary. Na fali wspomnień zaśpiewano jazzową Nostalgię autorstwa Janusza Sikorskiego. Żeby się nie dać ponieść nastrojowi smutku, nastąpiły żywe i energiczne śpiewy pieśni Face to face oraz country melodyjne Przeczucie.

Jacek Jakubowski z akordeonem ujął publiczność interpretacją Rybaczki z czasów jego współpracy artystycznej ze Zbigniewem Gachem. W tym samym momencie kelnerka otworzyła drzwi do kuchni i aromat rybny dodał wydarzeniu niezwykłej autentyczności.

Arek Wlizło dodał od siebie filozofującą piosenkę pod tytułem Dokąd i nawiązał piosenkami do twórczości czeskiego folkowego piosenkarza Jarka Nohavicy i jego piesni Gwiazda i Sarajewo. Finał koncertu, jak bywa na szantowiskach, połączył scenę i widownię w jeden krąg. Były grane bisy na życzenie i piosenki najbardziej znane do wspólnego śpiewania jak na przykład: Gdzie ta keja, Nie ma już, Aniele, Plasterek cytryny, Śmiały harpunnik, Dokąd mnie poniesie, Kiedy szliśmy przez Pacyfik i Był 59 rok. Na koniec tradycyjnie zabrzmiało Pożegnanie Liverpoolu.

Nikomu nie chciało się opuścić przyjazną muzyczną krainę łagodności, lecz zrobiło się późno i trzeba było wracać do domów mroźną nocą. Wspomnienia nagrane tego wieczoru piosenki wraz z morskimi i portowymi opowieściami zostały ułożone w wspomnieniach.

Doubrava Krautschneider, luty 2022, Nowy Jork

____________________________________________________________________________________

Doubrava Krautschneider – jest teatrologiem z wykształcenia i zamiłowania. Obecnie przebywa w USA gdzie zajmuje się animacją kultury, prowadzi warsztaty teatralne, pisze recenzje do portalu www.scena.cz i do polskich mediów. Śpiewa w polonijnym chórzeCórka Małgorzaty i Rudy Krautschneiderów.