Wojciech Lipoński: Recenzja książki

okladkaaChristopher (A.K.A. Krzysztof Konstanty) Vorbrich: Wspomnienia. 80 lat Sekcji Żeglarskiej Akademickiego Związku Sportowego w Poznaniu, Wydawnictwo Naukowe CONTACT, Poznań 2014, ss. 218

Wprowadzenie z okazji 80 lat tradycji żeglarstwa akademickiego
w Poznaniu oraz 80. rocznicy Sekcji Żeglarskiej Akademickiego Związku Sportowego w Poznaniu podsumowujące niespotykane osiągnięcia sportowe jachtowego kapitana żeglugi wielkiej Polskiego Związku Żeglarskiego Krzysztofa (A.K.A. Christopher) Konstanty Vorbrich .

Krzysztof (Christopher) Konstanty Vorbrich otrzymał na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu pięć dyplomów akademickich, w tym stopień doktora fizyki ze specjalizacją astronomii oraz doktora anglistyki ze specjalizacją literaturoznawstwa. Ukończył on też trzy pełne studia magisterskie UAM, w tym w dziedzinie fizyki, astronomii oraz filologii angielskiej. Jest członkiem Sekcji Żeglarskiej Akademickiego Związku Sportowego w Poznaniu od roku 1963. Od roku 1962 uczestniczył w szkoleniu żeglarskim, organizowanym przez tę Sekcję.
K.K. Vorbrich dokonał w okresie od 1969 do 2011 roku serii akademickich rejsów żeglarskich pod banderką SŻ AZS w Poznaniu, które nie zostały dotychczas powtórzone w historii żeglarstwa w Europie Środkowej oraz Wschodniej.
W związku z powyższym, jako profesor zwyczajny Akademii Wychowania Fizycznego w Poznaniu oraz Wydziału Anglistyki Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, chciałbym przedstawić krótką historię pewnej dyscypliny żeglarstwa oraz osiągnięcia K.K. Vorbrich w tej dyscyplinie sportu.
W kategorii dyscypliny sportowej „długodystansowa samowystarczalna żegluga małą otwartopokładową łodzią żaglową po morzu”, Europa wydała dotychczas dwie załogi, które dokonały wyczynu o randze światowej. Myślę tu o rejsach po oceanie na żaglowej łodzi o szkielecie kadłuba pokrytym skórami. Łódź ta była rekonstrukcją historyczną. Rejsy odbyły się w latach 1976–1977 śladami wypraw mnichów irlandzkich pod wodzą Świętego Brendana przeprowadzonych podobno w latach ok. 545-551.
Druga załoga to Frank oraz Margaret Dye. Żeglowali oni w latach 70. po Morzu Północnym oraz innych morzach na 16-stopowej otwartopokładowej „dinghy” sportowo-turystycznej typu Wayfarer. W uznaniu zasług, ich jacht został umieszczony jako stała ekspozycja w muzeum w Greenwich pod Londynem
w Zjednoczonym Królestwie.
Do kategorii osiągnięć wyżej wymienionych załóg zaliczam sportowo-naukowe wyprawy żeglarskie Barbary Podejmy oraz Krzysztofa K. Vorbrich. Ich rejsy były organizowane pod auspicjami trzech instytutów naukowych UAM. Pod względem sportowym wyprawy te były jedyne w tej kategorii w Europie Środkowej i Wschodniej.
O ich sportowej unikatowości stanowią: rodzaj łodzi żaglowych, stopień trudności w realizacji zamierzeń oraz wymagane umiejętności żeglarskie. W ich rejsach można było czasami mylić się tylko raz. Moment żeglarskiej nieuwagi trwający ułamek sekundy prowadzić mógł do wywrotki jachtu o nieobliczalnych konsekwencjach na morzu. Do ich wywrotki nigdy nie doszło. Żeglarze przeżyli i to jest chyba największym wyznacznikiem ich sukcesu. Ich łodzie to 3,5- oraz 4,1-metrowej długości „dinghy” żaglowe. Żeglowali po Bałtyku (Zatoka Fińska oraz Morze Archipelagowe), Adriatyku (wybrzeże Dalmacji) oraz Morzu Czarnym (Rumunia i Bułgaria). Aby dostać się do tego ostatnio wymienionego morza, przeżeglowali Dunaj od Bratysławy do ujścia włączając Deltę oraz Limany. Żeglowali też po innych trudnych rzekach ówczesnej Czechosłowacji, NRD, Węgier, Jugosławii, itp. Do niebezpiecznych akwenów, które pokonali, należało też jezioro Balaton. Należy zwrócić uwagę na fakt, że powyżej wzmiankowana „dinghy” o długości 4,1 metra, to bardzo wywrotna, delikatna w sterowaniu, przeznaczona wyłącznie do regat klasa Enterprise zaprojektowana przez znanego konstruktora Jacka Holta. Wykonana została ze sklejki w stoczni w Ostródzie pod polską klasową nazwą „Koliber”. Truizmem jest stwierdzenie, że żadna z tych „dinghy” nie była skonstruowana z myślą o żeglowaniu po morzu. Ww. polscy żeglarze odbyli wyprawy w latach 1969, 70, 71, 72, 73, 74, 75 oraz 76. W realizacji wypraw napotkali poważny „opór” biurokratyczny i „dewizowy”. Jednocześnie K.K. Vorbrich wspomina, że oceniali oni atmosferę przygotowań do wypraw jako niesłychanie przyjazną ze strony patronujących instytutów naukowych UAM oraz innych instytucji. Wg K.K. Vorbrich atmosfera patronujących instytucji była bardzo wartościowa szkoleniowo oraz moralnie pomocna.
Poczynając od 1977 roku K.K. Vorbrich samotnie żeglował na Enterprise/„Koliber” pod banderką SŻ AZS Poznań oraz banderami Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej oraz Rzeczpospolitej Polskiej po Morzu Północnym w Zjednoczonym Królestwie. Rejsy te odbywały się wzdłuż wschodniego wybrzeża Anglii jak również na Humber Estuary oraz Thames Estuary w latach 1977, 78, 93 i 94. Ponadto na wyżej wzmiankowanej „dinghy” Wayfarer K.K. Vorbrich w latach 1978, oraz 2004, 2005 i 2006 żeglował pod banderką SŻ AZS Poznań oraz banderą Zjednoczonego Królestwa po akwenach przyległych do Kanału Angielskiego. Akweny te to Chichester Harbour oraz Plymouth Sound. Ten pierwszy akwen jest po Sydney Harbour w Australii prawdopodobnie jedną z największych w Commonwealth naturalną zatoką. W Plymouth Sound Cook rozpoczynał swoje trzy wyprawy wokółziemskie. O tej ostatniej sprawie napiszę poniżej.
K.K. Vorbrich pisze, że na swoich trasach on oraz Barbara Podejma przetrwali na Adriatyku szkwały wiatru Bora tak gwałtowne, że narastały w ciągu kilku sekund od zupełnej ciszy do maksimum występującego dla Bory.
Na Bałtyku spotkali silne szkwaliste wiatry.
Na Morzu Czarnym zostali zmuszeni przez straż graniczną do przejścia przez groźną falę przyboju i do wysztrandowania. Przy innej okazji przejście przez przybój przy plaży na Morzu Czarnym skończyło się złamaniem płetwy sterowej oraz poważnym nadwerężeniem jarzma steru Enterprise/„Koliber”.
K.K. Vorbrich stwierdza z kolei, że na Humber Estuary napotkał w swojej żegludze wysoką załamującą się falę wytworzoną przez sztormowy wiatr wiejący przeciwko prądowi pływowemu o prędkości 9 węzłów.
K.K. Vorbrich mówi, że w innych swoich rejsach na Thames Estuary przeżeglował przez obszary z krótką załamującą się falą występującą nad płyciznami przy silnym wietrze wiejącym przeciwko silnemu prądowi pływowemu. Opowiada, że nie mniej trudne było dla niego samotne żeglowanie w górę rzeki Tamizy. Konieczne było wtedy pokonanie licznych śluz i mostów na łodzi, na której samotne kładzenie masztu nie było możliwe ze względów konstrukcyjnych. Dalej pisze, że w żegludze w górę Humber Estuary, by dalej dopłynąć do Ouse River i do dawnej stolicy Wikingów York, napotkał liczne pełnomorskie statki. Ich przejście rzeką powodowało nagłe opadnięcie wody o kilka metrów. K.K. Vorbrich przetrwał to zjawisko, dobijając swoją „dinghy” do pali cumowniczych i trzymając się ich rękoma do czasu uspokojenia się wody w rzece.
Jest jeszcze jeden aspekt – naukowy – żeglugi K.K. Vorbrich, który moim zdaniem należy szczególnie podkreślić. Jest to konsekwentna, bo prowadzona nieprzerwanie w latach od 1977 do 2011 żegluga K.K. Vorbrich na jachtach sportowych szlakiem wypraw wokółziemskich Jamesa Cooka oraz uczonych ojca
i syna Forsterów towarzyszących Cookowi w Drugiej Wyprawie. Urodzili się oni koło Gdańska. K.K. Vorbrich mówi, że ma wiele powodów, aby interesować się wyprawami Cooka. Jego wuj był rodowitym Kanadyjczykiem z Montrealu. K.K. Vorbrich opowiada, że w jego kanadyjskiej Rodzinie bardzo żywe są dotychczas tradycje tzw. Wojny Siedmioletniej. W tej wojnie brał udział Cook. K.K. Vorbrich opowiada też, że inny jego przodek był członkiem sił kolonialnych w Nowej Gwinei oraz na archipelagu Bismarcka. Pisze, że w związku z tym od najwcześniejszych lat dzieciństwa stykał się w swojej rodzinie z tradycjami Azji Południowo-Wschodniej oraz Zachodniego Pacyfiku.
Wreszcie K.K. Vorbrich pisze, że zafascynował się od lat 70. żeglugą Anglików wzdłuż wschodniego wybrzeża Anglii. Było ono kolebką umiejętności żeglarskich Jamesa Cooka.
K.K. Vorbrich przytacza również argument, że od 1974 roku do chwili obecnej jest związany naukowo oraz zawodowo z Wyższą Szkołą Morską (obecnie Akademią) w Gdyni.
Bazując na tych zainteresowaniach, intensywnej pracy naukowej oraz wyżej wspomnianych rejsach jachtami żaglowymi tropem Cooka i Forsterów, K.K. Vorbrich obronił w Instytucie Filologii Angielskiej (IFA) UAM pracę magisterską z tematyki historii percepcji nauki Kopernika w Anglii. W IFA obronił też drugi doktorat z zagadnień związanych z pamiętnikami Cooka oraz Forsterów z Drugiej Wyprawy Wokółziemskiej. Na temat tych zagadnień wydał drukiem w j. angielskim szereg artykułów naukowych oraz cztery książki. Poniżej pozwolę sobie zacytować fragmenty mojej recenzji dotyczącej jednej z ww. książek:

„Książka doktora Krzysztofa K. Vorbrich poświęcona udziałowi dwu /…/ obywateli polskich, szkockiego pochodzenia w drugiej wyprawie Cooka, jest dziełem niezwykłym. Ukazuje /…/ gruntownie zapomniane relacje polsko-brytyjskie i to w punkcie dla kultury brytyjskiej wręcz newralgicznym /…/. James Cook jest jednym z narodowych bohaterów Wielkiej Brytanii, i to bohaterów ukazywanych w jednoznacznym, wręcz bezkrytycznym kontekście. Jednak, po wyprawie Johann i George Forsterowie /…/ pozostawili po sobie wspomnienia i opracowania dalekie od podobnej jednoznaczności w ocenie Cooka. /…/ Dopiero ostatnio relacje Forsterów uzyskują na uznaniu, jako forma obiektywizacji dotychczasowej wiedzy. Na tym tle książka doktora K. Vorbrich, włączająca się w nurt rewizji dotychczasowych poglądów na II wyprawę Cooka, stanowi ważną korektę historyczną i geograficzną zarazem. Autor jest przez swoje wykształcenie i własną działalność szczególnie upoważniony do takiej korekty. Jest posiadaczem dwu doktoratów: pierwszy z fizyki ze specjalizacją z astronomii /…/ drugi z anglistyki, upoważniający go do profesjonalnego zabierania głosu w sprawach piśmiennictwa dotyczącego Wielkiej Brytanii. Jest ponadto jachtowym kapitanem żeglugi wielkiej /…/ W toku pisania pracy odbył zresztą rejsy jachtem i podróże na lądzie pokrywające się w dużej mierze z trzema wyprawami Cooka dokoła świata /…/ Nie mam najmniejszych wątpliwości, że biorąc do ręki pracę K. Vorbrich mamy do czynienia z dziełem wyjątkowym pod każdym względem. Przyczyni się do zwiększenia naszej wiedzy o stosunkach polsko-brytyjskich w dziedzinie kultury morskiej /…/ Praca jest wreszcie, jak pisałem wyżej, ważną korektą jednego
z ważniejszych epizodów historii żeglarstwa oceanicznego”.

Powrócę do zagadnienia żeglugi K.K Vorbrich śladami Cooka i Forsterów. Pod banderami SŻ AZS Poznań oraz pod banderami narodowymi Zjednoczonego Królestwa, Australii, Nowej Zelandii, oraz Singapore, K.K. Vorbrich żeglował po trasach Cooka na wodach okalających Zjednoczone Królestwo, jak też po południowych i wschodnich wodach Tasmanii, wschodnich wodach Australii oraz po wschodnich wodach Nowej Zelandii. W tym ostatnim kraju odwiedził też od strony wody Steward Island/Rakiura, którą Cook mylnie połączył z wyspą położoną bardziej na północ, zwaną obecnie South Island. Żeglował tam głównie na oceanicznych jachtach kilowych, jak również na „dinghy” Enterprise (wspomnianej wyżej), na tzw. Thames Barge oraz na katamaranie. Oprócz tego K.K Vorbrich prowadził jachty oceaniczne pod banderą PRL oraz RP na wodach okalających Zjednoczone Królestwo. Rejsy te odbyły się w latach 1988, 1990 oraz 1998 i wiodły trasą trzech wypraw Cooka w ich brytyjskich częściach.

Na koniec, z okazji 80 rocznicy pragnę złożyć Sekcji Żeglarskiej Akademickiego Związku Sportowego w Poznaniu życzenia dalszych sukcesów sportowych oraz szkoleniowych.

                                                                                                                         Poznań, 30 kwietnia 2014 roku

                                                                                                                         prof. zw. dr hab. Wojciech Lipoński