Większość prezentowanych zdjęć robionych była z myślą, by za wszelką cenę zatrzymać dla siebie spotkanych ludzi, miejsca i sytuacje. Jest tam przede wszystkim zdziwienie, że tak wygląda Atlantyk, przylądek Horn, pingwin, pani Latimer, szczyt Dhaulagiri…! Za to brak w nich zupełnie zamysłu i przekonania, że kiedyś mogłyby posłużyć do przygotowania wystawy. Wyraziste, czasami trudne wyprawy w góry, rejsy na jachtach i statkach rybackich dostarczyły mi niezapomnianych przeżyć, nic dziwnego, że właśnie tam fotografowąłem najczęściej…
Maciej Krzeptowski
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
W miejscu, gdzie się urodziłem, góry całkowicie zasłaniają widoki. Grań Tatr Wysokich z Polany Rusinowej.
Nad brzegiem Bałtyku po raz pierwszy przekonałem się, co znaczy odległy horyzont. Niechorze, poranny powrót łodzi z pławnicowych połowów śledzi.
Niemcy. Łodzie rybackie Zeesbooty przeżywają dzisiaj swoją drugą młodość. W regatach rozgrywanych na wodach Saaler Bodden uczestniczą co roku żeglarze z rotariańskiej Floty Pomerania.
Portugalia. Łodzie używane do transportu beczek z winem, zakotwiczone w Porto na rzece Douro.
Wenecja. Gondole na Canal Grande widziane z mostu Rialto.
Spitsbergen. „Stary” przy czole lodowca podczas pobierania prób dla Instytutu Oceanologii PAN w Sopocie.
Madera. Wybrzeże Półwyspu Świętego Wawrzyńca. W kolistych sadzach, zakotwiczonych w osłoniętej zatoczce, hodowane są ryby.
„Maria” w drugim rejsie dookoła świata kotwiczyła na Fernando de Noronha.
Młody król zwierząt (Panthera leo).
Pierwszy okaz latimerii złowiony przez rybaków w 1938 roku. Aleksandra Kropiwnicka-Hall oprowadza nas po East London Museum.
Przylądek Dobrej Nadziei widziany z pokładu „Marii”.
„Tazar” zawinął do dawnej faktorii wielorybniczej w Grytviken na Georgii Południowej. Jako pierwszy grań tę pokonał Ernest Shackleton w maju 1916 roku, po zatonięciu statku „Endurance”.
Z Ludomirem Mączką płynąłem na „Marii” w jego drugim rejsie dookoła świata. W drodze do Cieśniny Magellana kilka sztaksli zostało mocno nadwątlonych. Ludek naprawia porwany róg szotowy kliwra.
Zafarrancho. Spotkanie z chilijskimi Braćmi Wybrzeża.
Wieże Torres del Paine. Wspinacze tygodniami czekają w pobliskim obozowisku na okno pogodowe, które pozwoliłoby im podjąć próbę wejścia na szczyt.
Tonga. Nukualofa. Niedzielnie wystrojona rodzina udaje się do kościoła.
Wyspa Południowa. Dolina Matukituki. Po niedawnym deszczu, tylko dzięki kijkom udało mi się pokonać wyjątkowo strome zejście z grani.
Przygotowywanie prowiantu na dalszą część rejsu. Mistrzostwem jest usunięcie włóknistej skorupy kokosa trzema celnymi uderzeniami w ostrze kotwicy pługowej.
~~~~~~~~~~~~~~~~
Wybrane zdjęcia można otrzymać w zamian za darowiznę na rzecz Rotary Clubu Szczecin.