Rob Gibson: Trymowanie żagli. Podręcznik RYA.
tłum. Maciej Roszkowski, Almapress, Warszawa 2014, ss. 88.
W polskim piśmiennictwie brak opracowań dotyczących zaawansowanych technik żeglowania. Incydentalne uwagi można znaleźć w większości podręczników, ale są one zarówno zbyt ogólne, jak i najczęściej zbyt przestarzałe. Dlatego z uznaniem należy przyjąć inicjatywę wydawnictwa Almapress, przybliżenia polskim czytelnikom książki znanego brytyjskiego żeglarza Roba Gibsona. Jak większość opracować z serii Podręcznik RYA książeczka wyróżnia się zwięzłością, przejrzystością oraz ogromną liczbą rysunków i zdjęć, które bardzo ułatwiają zrozumienie treści poradnika. Autor rozpoczyna wykład od przedstawienia podstaw teorii żeglowania, następnie omawia typy osprzętu, pracę grota i foka, refowanie, specyfikę żeglowania na wiatr i z wiatrem, pływanie na spinakerze i genakerze, by na zakończenie omówić żeglowanie w warunkach sztormowych. Tekst główny, oprócz ilustracji, uzupełniają Dobre rady – ważne wskazówki praktyczne, szczegółnie warte zapamietania. Zarówno początkujący jak i bardziej zaawansowani żeglarze, znajdą w książce Gibsona wiele przydatnych wskazówek dotyczących na przykład napięcia want, sprawdzania ugięcia masztu, zapobiegania rozkołysowi na kursach wolnych etc. Pewne uwagi polemiczne można wysunąć wobec proponowanego przez autora sposobu refowania grota na refsejzingi. Pomija znany sposób refowania w baksztagu, dla zmniejszenia siły wiatru pozornego. Podobnie nie wspomina o tym przy refowaniu żagli przednich na rolerze. Omawiając problem granicznej prędkości kadłuba w żegludze wypornościowej pomija znany wzór. Cała wiedza przekazywana jest w sposób lekki, niekiedy wręcz zabawny, okraszony anegdotami. Autor radzi na przykład, aby w przypadku pozostawiania jachtu na dłużej bez załogi, związać zrolowany fok dodatkowym krawatem, ponieważ często przy silnym wietrze fok się rozwija. Że tak się zdarza, potwierdza sytuacja jaka zdarzyła mi się w St. Malo wiele lat temu. Podczas bardzo silnego sztormu, usłyszeliśmy w nocy na sąsiednim jachcie łopot żagla. Wybiegłem na pokład by zobaczyć co się dzieje. Po chwili do akcji gaszenia foka włączyli się żeglarze z innych jachtów. Kilka minut później Francuz, Anglik i Polak podali sobie ręce i wrócili do siebie, ot współczesna wersja internacjonalistycznej pomocy (opuszczonego jachtu nie porzucimy w biedzie!).
By w beczce miodu pojawiła się łyżeczka dziegciu dodam, że przekład jest miejscami nieco koślawy. Zamiast „topwanty”, tłumacz proponuje „wantę topową”, skrót VMG rozwija konsekwentnie jako Velocity Make Good zamiast Velocity Made Good. Tłumaczenie „optimum relacji kąta żeglugi na wiatr, prędkości i czasu dojścia do celu” też dalekie jest od jasności. Fragment tekstu ze s. 18 jest powtórzony w całości kilka linijek dalej. Zamiast „olinowanie cząstkowe”, w polskiej terminologii przyjęty jest „takielunek ułamkowy” (s. 21), podobnie w dopełniaczu liczby mnogiej mówimy „kip”, a nie „kipów” (s. 29). Podobnie termin „gadżety” (s. 33) w użytym kontekście nie jest zbyt fortunny. Objaśnienia do rysunku na s. 48 (optymalne halsowanie na wiatr) są podane błędnie. Pierwsze zdanie na s. 49: „Jeśli nasz kurs prowadzi poprzecznie do kierunku prądu, to hals prowadzący w stronę prądu będzie korzystniejszy” jest dla mnie niezrozumiałe. Na wewnętrznej stronie okładki pomylono imię autora zmieniając Rob na Ron.
Dzięki inicjatywie wydawnictwa Almapress do rąk polskich żeglarzy trafił kolejny nowoczesny i znakomicie napisany podręcznik. Powinien znaleźć się na pokładzie każdego jachtu, zarówno regatowego jak i turystycznego. Almapress zapowiada wydanie polskiego tłumaczenia innej znakomitej książki Roba Gibsona, Manewry portowe. Podręcznik RYA. W Polsce też z pewnością stanie się bestsellerem.
Bogdan Sobiło
________________________________________________________________________________________________________
Bogdan Sobiło – ur. 1967 w Wolinie; studiował historię i filologię klasyczną w UJ; kapitan jachtowy; mieszka w Krakowie.