Henryk Jaskuła: Argentyna moimi oczami

Henryk Jaskuła,2007Temat: Re: Podróże – Buenos Aires
Data: Sun, 17 May 2015 12:39:18 +0200
Nadawca: Henryk Jaskuła <……….@…..>
Adresat: Wojciech Jacobson <………@…..>

Wojtek,
Dziękuję za Buenos Aires. Mieszkałem tam dwa ostatnie lata pobytu w Argentynie. Na moich oczach w 1945 roku zaczęto budować Avenida 9 de Julio. Wyburzono wszystkie budynki między dwoma równoległymi ulicami. W 1946 roku miała 300 metrów długości, nazywaliśmy ja „najszersza i najkrótsza aleja świata”. Gdy byłem tam w 1973 roku miała już 16 km. Biegnie od Plaza Constitución prawie po Retiro. Został na niej tylko jeden nie zburzony gmach: 33 piętrowy budynek Ministerio de Obras Publicas. Obelisk to kopia obelisku waszyngtońskiego.
Pozdrowienia
Hen

——————————————————————————-

Data: Sun, 17 May 2015 14:46:25 +0200
Nadawca: Henryk Jaskuła <………..@….>
Adresat: Wojciech Jacobson <………..@….>

Wojtek,
Jeszcze dwa słowa. Na zdjęciu Avenidy 9 de Julio widać gmach Ministerio de Obras Publicas w lewym górnym rogu. Był z nim problem: za drogi aby go zburzyć. Pewna firma amerykańska zaoferowała przesunąć go o 50 metrów. Wszyscy byliśmy ciekawi, jak to się skończy. Widocznie cena przesunięcia budynku była za duża, zdecydowano budynek pozostawić na swoim miejscu. W tym jednym miejscu aleja zwęża się, co wydaje się nie przeszkadzać w niczym.
Miarą odległości miejskiej w Argentynie to cuadra. Una cuadra to odległość między dwoma równoległymi ulicami; ma wynosić sto metrów. Numeracja domów to sto numerów na jednej cuadra; parzyste po jednej, nieparzyste po drugiej stronie ulicy.
W La Plata – miasto nowoczesne, zaprojektowane i wybudowane geometrycznie, ulice mają numery; parzyste są prostopadłe do nieparzystych. Jeżeli jesteśmy na ulicy nr 1, róg ulicy 44, a kolega mówi, że mieszka na ulicy 44 pod numerem 1239, wiemy, że stąd jest do niego 1200 metrów plus ileś tam kroków.
A propos La Plata. Takiego miasta nie było, miasto Buenos Aires było stolicą państwa, a mieści się w prowincji Buenos Aires. W Argentynie od 1851 roku jest ustrój federalny (w wyniku 20-letniej wojny między federalistami a unitarystami, którzy chcieli, żeby cały duży kraj był rządzony centralnie z Buenos Aires).
W mieście Buenos Aires urzędowały więc dwa niezależne (częściowo) rządy: rząd federalny i rząd prowincji Bs. As. I wybuchła wojna między nimi, a każdy miał swoje wojsko. Wojsko prowincji przegnało, wyrzuciło rząd federalny, który schronił się w mieście Generał Belgrano, w powiecie (partido) tej samej nazwy, 200 km od Bs. As. Nastała dziwna sytuacja polityczna, groteskowa. Jedni i drudzy poskrobali się po głowie, i uradzili – nie budować nowej stolicy Argentyny, jako że miasto Bs. As. miało już ponad 1,5 miliona ludzi – tylko nową stolicę dla prowincji Buenos Aires.
Zlokalizowano ją 60 km od miasta Bs. As., nazwano La Plata, narysowano geometrycznie wszystkie ulice; 100 m jedna od drugiej – przecinały się pod kątem prostym. Nakreślono kilka diagonales, które przecinały X-em miasto. Tam sprowadził się rząd prowincji Buenos Aires, a miasto Buenos Aires, jako stolica państwa, otrzymało status Distrito Federal, poza jurysdykcją władz prowincji Buenos Aires. Działo się to w latach 1860. i coś. I do dzisiaj jest spokój.
Za moich czasów Argentyna była podzielona na 10 prowincji, 14 gobernaciones i un distrito federal. Żeby uzyskać status prowincji trzeba było liczyć określoną minimalną ilość mieszkańców. Argentyna miała wtedy 16 milionów mieszkańców, stolica Buenos Aires – la capital – liczyła 3 miliony.
Teraz Argentyna liczy blisko 30 milionów, wszystkie gobernaciones stały się prowincjami.
Miasto federalne Buenos Aires ma swoją policję umundurowaną na granatowo, która nosi pistolety kaliber 45, prowincje mają swoje policje, ta z prowincji Bs. As. jest umundurowana na kolor khaki, nosi rewolwery (kolty) mniejszego kalibru. Pałek żadna policja nie nosiła.
Pieniądzem jest peso, którego znakiem jest $ – taki sam jak dolara USA. Za moich czasów było to $m/n – peso moneda nacional (znaku „m/n” nie używało się potocznie), gdy byłem tam po latach, po denominacjach, nazywało się peso ley. W 1973 roku trafiłem akurat na denominację 100:1 i musiałem się orientować w cenach „starych” i „nowych”. Podobne „szczęście” miałem gdy w roku (chyba 1981?) w Anglii trafiłem na likwidację szylingów i ustanowienie sto „penisów” w funcie, co stało się łatwe do zrozumienia, a trudne dla Angoli.
Hen

Buenos Aires Para turistas -w
______________________________________________________________________________________________________

Henryk Jaskuła – ur. 22.10.1923 r., jachtowy kapitan żeglugi wielkiej. Wsławił się pierwszym polskim rejsem dookoła świata bez zawijania do portów na trasie Gdynia – Gdynia (1979-1980), na jachcie „Dar Przemyśla”.

—————————————————————————-

Rynek Przemyski, 20. maja 2015 roku, wmurowanie tablicy z okazji 35-lecia rejsu solo non-stop dookoła świata Gdynia-Gdynia na jachcie „Dar Przemyśla”.

Tablica (7)

Na portalu

http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20150522/PRZEMYSL/150529910

35 lat po zakończeniu rejsu dookoła świata przemyślanie pamiętają o tym wielkim wydarzeniu i są dumni, że bohater pokonujący morze samotnie przez blisko rok, jest mieszkańcem naszego miasta – mówi Robert Choma, prezydent Przemyśla.

Kpt. Jaskuły nie było na uroczystości. Jednak tuż przed nią odwiedził go w domu prezydent Choma.

– Pan kapitan ma 92 lata, ale jest w doskonałej formie. Sporo rozmawialiśmy, żartował na różne tematy. I już zaprosił nas na… pięćdziesięciolecie jego rejsu, które wypadnie za 15 lat – opowiada prezydent.